Ostatnie dekady tego raczej egzotycznego dla nas kraju, to trudny czas próby wyrwania się z wpływów rosyjskich i chińskich. Niestety położenie z jednej strony między dwoma mocarstwami, z drugiej strony w trudnym miejscu klimatycznie (srogie zimy i gorące lata) nie ułatwiło im życia. W dodatku są chyba krajem o najdziwniejszych, czy może najtrudniejszych nazwiskach na świecie (prezydent nazywa się Cachiagijn Elbegdordż). Najciekawsze jest to że ten stepowy kraj, w tej chwili zajmujący dla świata raczej marginalne miejsce, był w okresie XIII i XIV wieku jednym z największych państw w historii świata. Dzięki ekspansji Czyngis-chana (a właściwie Temudżyna, bo czyngis-chan to była funkcja) i jego następców, terytorium imperium mongolskiego zajmowało Azję Środkową, Ruś, południową Syberię, północne Chiny i Bliski Wschód (33mln km2). Dziwne są losy świata, zwłaszcza że dzisiaj statystyczny Polak, na pytanie o skojarzenia z Mongolią, pewnie w pierwszej kolejności wymieniłby tego dziwnego gościa (o nazwisku nie do wymówienia), który tańczył z gwiazdami.
Piękne :) Oddają kolory Mongolii. Świetna inspiracja :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne... tylko w całym poście brakuje mi Twojego komentarza - bo baaardzo lubię je czytać:).
OdpowiedzUsuńA u ciebie jak zawsze magicznie - prosta forma ale tak zaczarowałaś kolorami i inspiracją że...ach! :)
OdpowiedzUsuńjesteś przerażająca ... kolorystycznie:))Bardzo mi odpowiadają takie emocje
OdpowiedzUsuńCudowne prace i fantastyczny blog, jestem zachwycona.Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń