niedziela, 25 września 2011

Vieria Griego

Niedawno ktoś mi powiedział, że moje sutaszowe zakrętasy przypominają mu porządek joński, jeden z trzech występujących w starożytnej greckiej architekturze. Co łączy moje kolczyki z grecją, oprócz kamyka w kształcie muszelki (patrz poniżej), otóż moje ulubione zawijasy są identyczne jak zwieńczenie kolumn w tymże porządku...
Co do Grecji jednak to stanowczo wolę o niej myśleć w kontekście słonecznego tarasu z widokiem na morze :)



sutasz

sutasz



środa, 21 września 2011

Nublado andino

W tym roku jakoś umknęły mi wakacje... praca. W dodatku lato nie rozpieszczało. Czuję więc ogromny deficyt słońca, pięknego niebieskiego nieba w jakimś południowym kraju. Niebo lekko upstrzone chmurami, wcale nie musi być szczególnie gorąco, ważne żeby promienie słoneczne od czasu do czasu muskały moją twarz... ja zmierzam powolutku do Machu Picchu... zatrzymuję się, mrużę oczy uciekając od oślepiających promieni słońca... czas zwalnia... znowu się rozmarzyłam, dobra wracam do kolczyków...

sutasz


soutache

niedziela, 18 września 2011

Sudan tormento


Jest taki kraj na świecie, Sudan, jakoś szczególnie dotkliwie dotykany przez los. Od ponad 100 lat w stanie permanentnego wewnętrznego konfliktu. Najczęściej nawiedzany przez burze piaskowe i susze na świecie, co skutkuje tym że jest mniej niż 10% gruntów ornych. Nic dziwnego, że jednym z powodów wojny jest walka o dostęp do wody. Pewnie każdy kojarzy akcje różnych instytucji wspierające budowanie studni w Darfurze czy próby zaprowadzenia pokoju, ale chyba ciągle nie potrafimy docenić tak banalnych spraw jak woda w kranie czy spokój na ulicy

sutasz

czwartek, 15 września 2011

Techados de jerusalen

Dachy Jerozolimy to w sporej części zwieńczenia kościołów trzech różnych religii, występujące tam w niespotykanej gdzie indziej liczbie. Niestety ponad 1200 synagog, 150 kościołów i 70 meczetów nie sprawia, że można odczuć świętość tego miejsca. Przeciwnie, chyba w żadnym innym mieście nie widać aż tylu elementów militarnych, samej broni. Chociaż ojciec jednego z kościołów mówił, ludzie kochajcie się....


 sutasz


soutache

niedziela, 11 września 2011

Selva tropical

O tym że tropikalne lasy równikowe to zielone płuca naszej planety chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Jeżeli jednak ktoś za chwilę spodziewa się linku do petycji pod hasłem „stop wycinanu lasów tropikalnych”... to trochę się rozczaruje. Oczywiście podpisuje się pod tym wszystkim kończynami, ale daleko mi do ekologicznej aktywistki. Chciałam napisać o czymś innym, bo to właściwie czas na kolejne wyznanie ... wrócić jednak muszę do lasów tropikalnych, bo zamieszkuje je niemal połowa ziemskiej populacji motyli, podobno w samym tylko Parku Narodowym Manu (Peru) jest 5 razy więcej niż w całej Europie. A teraz wyznanie, tak gdyby ktoś zastanawiał się skąd moje sutaszki mają nazwy w języku hiszpańskim. Wyobraźcie sobie małego, słodkiego i kolorowego motylka... już? A teraz jego niemiecką nazwę „schmetterling”- prawda że „urocza”? po hiszpańsku zaś „mariposa”... brzmi jak muzyka


 sutasz

soutache

środa, 7 września 2011

Galapagos sombra

Jaki cień może rzucać ten niewielki archipelag wysp słynący z wielkich żółwi i bardzo aktywnych wulkanów? Otóż całkiem spory na tych kilka miliardów chrześcijan, muzułmanów czy hinduistów, bowiem to tam swoje obserwacje świata przyrody poczynił niejaki Karol Darwin. Na podstawie których stworzył swoją teorię ewolucji. Nie chce oczywiście prowadzić tu bloga filozoficznego, więc póki co skupię się aby moje kolczyki i naszyjniki ewoluowały:)

sutasz

soutache

poniedziałek, 5 września 2011

Isla croata

osiem, dziewięć, dziesięć... już nie potrafię zliczyć wakacji, które spędziłam w Chorwacji. Cudowny klimat, przyjaźni tubylcy - to właśnie w Chorwacji chciałabym mieszkać na stałe. Uwielbiam poranne granie cykad, zapach morza i gorące noce pod rozgwieżdżonym niebem. Najbardziej jednak zastanawiało mnie zawsze dlaczego nazwę "Chorwacja" piszemy przez "CH" skoro w oryginale jest "H" czyli Hrvatska?


sutasz


soutache