Moje dzisiejsze marzenia o podróżach powędrowały na Bora Bora. Czemu dzisiaj mnie naszło na takie dalekomorskie fantazje? Bo znowu wiosna jakoś się oddaliła i za oknem wieje chłodem. A czemu na Bora Bora? Wystarczy wpisać tą nazwę do google grafiki i wszystko będzie jasne. Poza tym tak się składa, że ten wszechogarniający wszystko błękit, to także mój ulubiony kolor sutaszowy.
bellísimo todo!!!!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać ,że komplet jest przepiękny. Już go oczyma wyobraźni widzę na sobie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity wzór i kolorystyka, przepiękny.
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje i na pewno przykuwa uwagę!
OdpowiedzUsuńPiękna praca i te kolory...cudo
OdpowiedzUsuńWakacje na Bora Bora, a zwłaszcza w takiej biżuterii....rozmarzyłam się, szkoda, że tylko za pomocą Google mogę tam się znaleźć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj! Przez przypadek wpadłam na Twój blog, a u Ciebie taka piękne biżuteria, normalnie napatrzeć się nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne :) Podoba mi się, jak zestwiasz kolory i jak wykańczasz. Widać w Twoich pracach serce do tego, co robisz.I podobają mi się Twoje inspiracje - są takie...wakacyjne :)
OdpowiedzUsuń