czwartek, 17 października 2013

Mundo maravilloso

Alicja w krainie czarów to bajka mojego dzieciństwa. Myśląc o niej czuję ciepły letni dzień, uchylone okno z powiewająca delitaknie firanką i słyszę głos lektora snujący się z kasetowego magentofonu :
"- Ale ja nie chciałabym mieć do czynienia z wariatami - rzekła Alicja.
- O, na to nie ma już rady - odparł Kot. - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika.
- Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja.
- Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj..."











poniedziałek, 7 października 2013

Tiempo japonesa

Japonia, czyli po ichniemu Nihon, czyli Kraj Wschodzącego Słońca, wszak z perspektywy niemal całej Azji, słońca właśnie wschodzi znad Japonii. O Japonii można napisać mnóstwo rzeczy, od ich wkładów w rozwój nowoczesnych technologii, bogatą kulturę i ciekawe obyczaje, kończąc na gigantycznej gęstości zaludnienia połączonej i niskiej przestępczości. Ale dla mnie Japonia, jak w temacie mój czas na Japonię, to rzadkie chwile, gdy w Sakanie (mojej ulubionej knajpie sushi) siadam i zamawiam kolejne rolki sushi. Dla mnie sztuka kulinarna najwyższych lotów.


 








sobota, 5 października 2013

Pulpo


Tutaj moja wersja ośmiornicy jako naszyjnik sutasz. Troszkę mnie przerażają te stworzenia, a już na myśl, że podczas nurkowania mogłabym spotkać osobnika o rozpiętości ramion 10 metrów (bo podobno do tylu dochodzą), mam zimne dreszcze. Moja wersja zdecydowanie mniej przerażająca.