Co łączy bank grecki ze zdjęciem nurka oraz kolczykami sutasz? Pierwszym zdarza się tonąć, a jak oglądam takie kradzione pomysły (czytaj komentarze poniżej) to czuję się jak grecki lud, ograbiony przez nieudolną politykę państwa i całego aparatu finansowego... ale nie ma obaw, nie zamierzam tonąć, co najwyżej zanurzać się głęboko w wyobraźnię w poszukiwaniu nowych inspiracji... a nędznym podrabiaczom, co najwyżej współczuć braku własnych głębi
Cudowne kolory
OdpowiedzUsuńprzecudne :)
OdpowiedzUsuńa gdzie kupujesz sznureczki w takich cudownych kolorach?
Przepiękne i idealnie dopasowane do inspiracji!
OdpowiedzUsuńPrzecudne te Twoje prace. Nic dziwnego że znalazły podrabiacza :(. Zobacz co dziś znalazłam na allegro http://allegro.pl/naszyjnik-sutasz-skora-onyks-wysoka-jakosc-i2162230359.html
OdpowiedzUsuńStrasznie to wkurzające. Przepraszam, że Ci to pokazałam.
Każde twoje kolejne kolczyki są dla mnie jak wakacje - za każdym razem inne ciekawe inspiracje i miejsca... Piękne :)
OdpowiedzUsuńno cóż... wkurzające, ale to się często zdarza. Najbardziej jest irytujące takie dokładne kopiowanie a nie tylko inspirowanie się
OdpowiedzUsuńNie chodzi już o sam fakt, że robisz piękne kolczyki! Ale robisz rewelacyjne zdjecia ukazujące piękno tych kolczyków z kamieniami w roli głównej!! :)
OdpowiedzUsuńPS. praca sprzedawana na allegro - aż zajrzałam z ciekawosci - nie umywa sie jakością do najprostszej Twojej pracy, widać w niej błędy i niedoróbki :) wiec nie ma co się wkurzać :):) jesteś mistrzynią w swoim fachu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zaglądać do Ciebie i podziwiać nowe prace. Nie mogę oderwać oczu od każdej rzeczy jaką wykonujesz. A to coś na allegro to marna sztuka. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam za te słowa wsparcia. Już się wkurzam trochę mniej :) a do osoby z allegro napisałam maila...
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje prace są obłędne! Pozwolę sobie skomentować prace osoby wystawiającej na allegro. Wprawdzie, nie wiem czy ten naszyjnik jest w 100% podrobiony, bo nie widziałam Twojego, ale jak Allegrowiczka może pisać, "precyzja wykonania" lub "wysoka jakość". Nawet na tych kiepskiej jakości zdjęciach, widać, że marne to wykonanie, niedokładne, krzywe zszycie sznurków, robione rzekłabym w pośpiechu. Dlatego Djenka nie masz się czym przejmować, ale rozumiem, również bym się wkurzyła, gdyby ktoś próbował podrobić mnie, lub skradł mi pomysł. POZDRAWIAM!!!
OdpowiedzUsuńAha, chyba już wiem, chodzi o ten naszyjnik widoczny na zdjęciu u góry bloga - w banerku. No rzeczywiście fason/kształt podobny.
OdpowiedzUsuńdokładnie, chodzi o
OdpowiedzUsuńhttp://djenkowo.blogspot.com/2011/08/polinesia-costa.html
Ja tą pracę wykonałam jako jedną z moich pierwszych. Byłam wtedy świeżo po warsztatach... jakis miesiąc sutaszowania miałam za sobą, ale wydaje mi się że wyszło mi to lepiej niż tej Pani :)
Dziękuję Djenko, że podałaś link do wisiora :) Twój jest zdecydowanie 100% ładniejszy i lepiej, precyzyjniej wykonany! :) A kolory przepięknie dobrane.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twojego bloga, jest zupełnie inny właśnie przez sposób w jaki prezentujesz swoje prace zestawiając je ze zdjęciami, które były dla Ciebie inspiracją :) oczywiście już nie wspominając o jakości i precyzji wykonania Twoich prac :) a co do zaistniałej sytuacji, to uważam, że podróby zawsze będą denerwowały-ale te osoby, które w ten sposób postępują pewnie będą jeszcze szły w zaparte, że to nie jest podrabianie pracy, bo przecież użyły innych kolorów itd. ja uwielbiam oglądać prace innych, i jestem świadoma tego, że mój sutasz jest na niskim poziomie, ale sprawia mi niesamowitą przyjemność-zwłaszcza projektowanie i rysowanie projektów-więc w sumie jest mi szkoda, że te osoby, które podrabiają nie mogą czerpać z tego takiej przyjemności-one patrzą na te prace tylko przez pryzmat pieniędzy-jest mi szkoda tych osób ze względu na to, że są tak zaślepione chęcią zysku-dla mnie sutasz jest niesamowitą przyjemnością, chwilą na relaks i sposobem na odcięcie się od świata i problemów...
OdpowiedzUsuńchyba troszkę namotałam :) to przez brak kawy :)
pozdrawiam serdecznie wszystkie Sutaszowiczki tworzące z i dla przyjemności :)
Wauuu, son preciosísimos!!!
OdpowiedzUsuńdla mnie tez sutasz ogromne morze możliwości więc po co kopiować czyjeś prace? Oczywiście, są pewne wzory, które stały się bazą do wielu prac, ale żeby tak bezmyślnie je kopiować? po co? przecież to właśnie największa frajda wymyślać coś samemu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was serdecznie!!!
Dla mnie również sutasz to przede wszystkim przyjemność tworzenia, samorealizacja, zaspokajanie potrzeby tworzenia oraz chwila relaksu, wytchnienia od codzienności oraz wszelkich zmartwień i problemów. Niemniej jednak bardzo mnie cieszy, gdy biżuteria, którą tworzę podoba się innym :) Również serdecznie pozdrawiam Wszystkie Sutaszystki tworzące z potrzeby serca :)
OdpowiedzUsuńWOW!
OdpowiedzUsuńBeautiful colors!
Beautiful earrings!
I love them^_^
Masz ten sam problem co ja, tez pisałam o tym na moim blogu w ostatnim poście, miałam nawet ochotę pokazać publicznie zdjęcia, ale dałam sobie z tym spokój, szkoda nerwów, wyślę Ci coś na e-mail -zobacz jak to wygląda :)
OdpowiedzUsuńNo cóż trudno zrozumieć niektórych ludzi..ale na pocieszenie powiem, że tak na prawdę jest to komplement dla Ciebie, bo skoro ktoś kopiuje Twoje prace, to znaczy, że plasują się wśród najlepszych!!! Poza tym talentu i precyzji wykonania nie da się podrobić :)
OdpowiedzUsuńWitam, piękne kolczyki, pięknie wykonane i pięknie korespondujące ze zdjęciem, które było inspiracją. Ale skoro piszecie Państwo o bezprawnym wykorzystywaniu cudzych pomysłów, to mam pytanie o zdjecie nurka- czy jest Pani jego autorka, czy także pozwoliła sobie na zamieszczenie zdjecia bez podania źródła i autora inspiracji? Bo z prawem autorskim jak z mieczem obosiecznym...
OdpowiedzUsuńSzanowna Pewnapani,
OdpowiedzUsuńzdjęcie, które prezentuję na blogu nie służy żadnym celom zarobkowym, nie piszę również, że jestem jego autorką zatem nie wykorzystuję jako swoje i nie czerpię korzyści materialnych z cudzej pracy... Mam trochę doświadczenia w pracy z prawami autorskimi i wiem, że w mediach społecznościowych jakimi są blogi tolerancja w tej kwestii jest o wiele większa niż przy innych procederach. Czy nie zdarzyło się Pani prezentować na Facebooku lub na jakimś forum zdjęcia chociażby o zabawnej treści?
Jeśli ktoś podrabia moją pracę i sprzedaje ją to przyzna Pani, że jest różnica między tym a prezentacją zdjęcia, która była inspiracją do mojej ciężkiej pracy...
jak ja lubię takie anonimowe wpisy... :))
OdpowiedzUsuńMiodzik
OdpowiedzUsuńtwoje prace sa przepiekne uwielbiam tu zagladac
OdpowiedzUsuń