Jest kilka takich miejsc na świecie, które mieniąc mi się jako jedno, chciałabym choć raz odwiedzić przed śmiercią. Seszele, Malediwy, Mauritius... Anielsko biały piasek i niebiańsko niebieska woda. 100% lenistwa, żadnych zegarków i MUSZĘ. Spokój, cisza, ciepło ...
Witam w Nowym Roku! Z niecierpliwością czekałam na nową Pani pracę. Zapachniało wakacjami :-)
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki! Już jak na nie spojrzałam, widziałam błękit fal i biel piasku :)
OdpowiedzUsuńPreciosos!!!
OdpowiedzUsuńach...też mi się taka podróż marzy...w powiewnej sukience i takich kolczykach najlepiej :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle śliczne i misternie wykonane;)
OdpowiedzUsuńPewnie słyszałaś to już nie raz, ale naprawdę tworzysz przepiękną biżuterię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Piwi. ;))
wzór i kolorystyka rewelacyjna ;)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce i przepiękne kolczyki!
OdpowiedzUsuńPiękne, aż się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńpiękne... może noszenie takich ukoiłoby moja tęsknotę do lata ;)
OdpowiedzUsuńKolczyki jak zawsze prześliczne! Seszele to też miejsce, które chciałabym zobaczyć...Eh...
OdpowiedzUsuńChce się tam znaleźć!:) Kolczyki piękne:)
OdpowiedzUsuńCudne kolczyki :)))
Usuń