Wcale nie będę się skarżyć jak to sutasz jest moim pożeraczem czasu (zgodnie z tytułem), bowiem owszem czasu "pożera" mi sporo, ale ja ten czas oddaje z dziką przyjemnością. Dla tego w tym wypadku sformułowanie "pożeracz czasu" nie ma żadnych niegatywnych konotacji. A co mi go zabiera? Szczerze mówiąc pozwalam biżuterii sutasz i wszystkim innym technikom zabierać go tyle, że już dla innych "pożeraczy" nic nie zostaje :)
sobota, 25 stycznia 2014
Devorador del tiempo
Wcale nie będę się skarżyć jak to sutasz jest moim pożeraczem czasu (zgodnie z tytułem), bowiem owszem czasu "pożera" mi sporo, ale ja ten czas oddaje z dziką przyjemnością. Dla tego w tym wypadku sformułowanie "pożeracz czasu" nie ma żadnych niegatywnych konotacji. A co mi go zabiera? Szczerze mówiąc pozwalam biżuterii sutasz i wszystkim innym technikom zabierać go tyle, że już dla innych "pożeraczy" nic nie zostaje :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niezwykły
OdpowiedzUsuńbardzo oryginalne połączenie- jeszcze takiego nie widziałam :-) i taki mroczny klimat.......
OdpowiedzUsuńBajeczny!
OdpowiedzUsuńZegarmistrzowskie wykonanie :) Piękny jest Asiu :)
OdpowiedzUsuńJest niezwykły, troszkę niepokojący i zdecydowanie piękny :)
OdpowiedzUsuńZegarmistrz światła ;)
OdpowiedzUsuńNiezwykły, naprawdę piękny!
OdpowiedzUsuńNiesamowite wszystkie twoje kolczyki, wisiorki czy naszyjniki.. Te kolory, wzory.. cudo.. :) Ja dopiero początkująca.. ale zapraszam do mnie : bizuteriareni.blog.pl
OdpowiedzUsuńWidziałam dziś na żywo w Chorzowie... Cuda! Wszystko piękne!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam :) Ana.
świetnie wygląda ten naszyjnik :)
OdpowiedzUsuń