wtorek, 1 listopada 2011

Morena frontal

Niestety, nieubłaganie nadchodzi zima i choć będę walczyć ile sił w dłoniach, aby nie dać się zdominować tej złowrogiej aurze, to chyba nie jestem w stanie uniknąć mroźnych wpływów. Zresztą z samą zimą jest tak, że nie tylko negatywne skojarzenia potrafi budzić, obok zmarzniętych dłoni, całej tej masakry komunikacyjnej czy za szybko zapadających ciemności są jeszcze całkiem fajne elementy. Spacer z psem po parku ze skrzypiącym pod nogami śniegiem czy też zapięta deska na górze lodowca. Stąd też dzisiaj ta morena jako element groźnej siły gór i zimy, ale z drugiej źródło sporej przyjemności.

sutasz


sutasz

7 komentarzy:

  1. piękna!masz niezwykłe wyczucie koloru....zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj czekałam na Twoje nowości... no i jak zwykle się nie zawiodłam. Piękny naszyjnik.

    OdpowiedzUsuń
  3. Idealny na mroźne wieczory:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się...
    Jakie to wszystko piękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam!!!!!!!!
    Piękne, niepowtarzalne, dobór kolorów cudny!!!!!!!
    umiesz połączyć kolory krajobrazu w sutaszkach.Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń