A miało być tak pięknie... ciepłe morze, gorący piasek i feria barw podczas zachodów słońca. No niestety mój urlop spędzam na urządzaniu pracowni, a kolorami cieszę się późnym wieczorem kiedy to siadam do szycia. Jestem bardzo zmęczona, ale to zmęczenie jest jakieś inne, dobre, przyjemne. Czasami człowiek musi dokonać wyboru, czasami nie jest on przyjemny i niesie za sobą chwilowe cierpienie. Trzeba mieć jednak nadzieję, że później będzie lepiej, znacznie lepiej i to wynagrodzi wszelkie trudy. Życzę Wam udanych urlopów i oby Wasze wybory były właściwe.
Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńBeautiful!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dobrane kolory, pięknie do siebie pasują. Bardzo zgrabny kształt, na pewno ślicznie wygląda na głowie :))
OdpowiedzUsuńPiękna :) Zawsze podziwiam Twoją umiejętność komponowania kolorów :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie wiem czy gustuje pani w tego typu zabawach, ale musiałam wyróżnić tego bloga.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienia.
Pani Joanno, myślę, że poprzez ten post chciała Pani wyrazić coś więcej niż pokazanie nowej bransoletki. Rozumiem Pani nastrój doskonale. Może dlatego, że jestem kobietą, może dlatego, że już nie 20 letnią, a może dlatego, że znam te bolesne wybory, które dają tylko nadzieję na lepsze dni. Życzę Pani spełnienia tej nadziei. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńMilagros
Piękna, energetyczna... Podziwiam i pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńkażdy ma gorszy dzień ale Twoje prace cieszą bardzo oko
OdpowiedzUsuń