wtorek, 30 lipca 2013

Galaxia distante

Muszę się do czegoś przyznać, mimo iż jak mam nadzieję widać, wyobraźnie mam całkiem sprawną, to zupełnie nie ogarniam ogromu wszechświata. W internecie można znaleźć jakieś szalone liczby dotyczące liczby galaktyk, mówi się o bilionach galaktyk. A pośrodku tego jedna maleńka Galaktyka Drogi Mlecznej, a pośrodku niej jakiś niewielki układ słoneczny, a w środku niego (oczywiście metaforycznie), maleńka planeta ziemia i gdzieś tam pośród oceanów i lasów mały kraj Polska, a w nim na południu leży Pszczyna. W środku Pszczyny mały domek, a jednym z pokoi mój warsztat. A tam siedzę sobie, trzymając niewielką igłę w dłoni, które przez krótkie godziny zapomnienia jest dla mnie całym wszechświatem.

 









środa, 17 lipca 2013

Misteriosa Colombia


Z czym kojarzy się Kolumbia? Najczęściej z kokainą, Shakirą i niezłymi piłkarzami. Dla mnie jednak Kolumbia, to autor jednej z moich ulubionych książek, czyli Marquez i Sto lat samotności. Dałam się zupełnie ponieść magii i tajemniczości jaka roztacza się nad każdym kolejnym cyklem życia rodziny Buendia, który wyznacza rytm tej powieści. Polecam, a póki co mój mały hołd dla tego autora i jego ojczyzny.











środa, 10 lipca 2013

Ala rota


Właściwie to nie pamiętam od czego zaczęłą się moja fascynacja steampunkiem. Czy to była biżuteria podpatrzona u kogoś, jakiś film, czy może oryginalna restauracja w moim mieście z wnętrzem w tym stylu. Faktem jest, że uwielbiam łączyć kolorową słodycz sutaszu z mechaniczną surowością steampunku. Czym jest steampunk? To nurt w kulturze, najczęściej znajdowany w literaturze, filmie, komiksie, ale ostatnio także w modzie. Najbardziej charakterystyczne dla tej stylistyki jest zainteresowanie technologią opartą na mechanice. Stąd też w biżuterii wykorzystuje się najczęściej różnego rodzaju zębatki, mechanizmy starych zegarków i sporo metalu. Przedstawiam Wam moją pierwszą steampunkową rodzinkę :)






środa, 3 lipca 2013

Puesta del sol

A miało być tak pięknie... ciepłe morze, gorący piasek i feria barw podczas zachodów słońca. No niestety mój urlop spędzam na urządzaniu pracowni, a kolorami cieszę się późnym wieczorem kiedy to siadam do szycia. Jestem bardzo zmęczona, ale to zmęczenie jest jakieś inne, dobre, przyjemne. Czasami człowiek musi dokonać wyboru, czasami nie jest on przyjemny i niesie za sobą chwilowe cierpienie. Trzeba mieć jednak nadzieję, że później będzie lepiej, znacznie lepiej i to wynagrodzi wszelkie trudy. Życzę Wam udanych urlopów i oby Wasze wybory były właściwe.