Znowu zaczął się trudny dla mnie okres, można powiedzieć że wkroczyłam w strefę mroku. I to całkiem dosłownie, strasznie bowiem dołuje mnie ten wcześniej zapadający zmierzch, a będzie jeszcze gorzej, bo dojdą do tego szaro-bure dni. Chętnie na okres jesienno-zimowej szarości przeprowadzałbym się w bardziej słoneczne okolice.
jak cudownie kolczyki potrafią oddać nastrój fotografii. rewelacja
OdpowiedzUsuńprzepiękne! ten niebieski sznurek jest metalizujący? zawsze marzyłam żeby zrobili taki :)
OdpowiedzUsuńja też chętnie bym sie gdzieś przeprowadziła na zimę do cieplejszych krajów... Mam podobnie - jak tylko zaczyna się jesień, szaro-bure dni mnie optymizm i wszelkie chęci opuszczają.. Co roku walczę z taką mini chandrą jesienno-zimową..
UsuńBeautiful!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za fantastyczne warsztaty (te w Warszawie), wisior wzbudza ogromne zainteresowanie
a po warsztatach zrobiłam dopiero jeden wisiorek, ale będą następne ;)
pozdrawiam
przepiękne! fajne kolorki, ciekawy wzór! super
OdpowiedzUsuńteraz co prawda szybko robi się ciemno, za oknami ponuro, ale mnie pociesza, że nadchodzą święta! już się nie mogę doczekać tych wszytskich ozdób, przygotowań :) pozdrawiam
śliczne są!! :)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać, biżuteria jest piękna jak zawsze. Widzę, że nie tylko ja mam dreszcze jak widzę ciemnicę za oknem o 16 w dzień ! Chodzę senna, zła, że o 17 najchętniej poszłabym spać, a tu tyle do zrobienia.
OdpowiedzUsuńJak widzę nie Ty jedna cierpisz z powodu szarości za oknem,ale tworzysz świetnie,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń