środa, 26 grudnia 2012

Frio glaciar

Zimy Lodowiec, czyli pozdrowienia z Istebnej. Zwykle co roku w okresie zimowym zaliczałam lodowiec w Austrii lub Szwajcarii, cudowne warunki, piękne widoki, idealne stoki... tylko ceny jakby mniej idealne. W tym roku budżet, który zwykle szedł na zimowe szaleństwo, został przeznaczony na moją nową pasję, czyli srebro. Mam nadzieję, że niebawem podzielę się nią na blogu, na razie jeszcze się uczę. Póki co więc, szukam lodowca w Istebnej i gdyby nie to, że pogoda nie sprzyja, też byłoby bardzo fajnie 

9 komentarzy:

  1. cudowne ;) nie mogę się napatrzeć ;) i te kolorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Są piękne! Wykonanie jak zwykle perfekcyjne, pomysł świetny i te kolory...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na nowy post, z wieloma zdjęciami, a może nawet skusisz się na zamówienie słodkiego breloczka z modeliny :) ? Wszystkiego dowiesz się w najnowszym poście więc zapraszam serdecznie! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne kolory, piękne jak zorza! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne, również jestem fanką doboru kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne! Az sama mam ochotę zabrać się za sutasz!

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje ulubione :)

    OdpowiedzUsuń