Zimy Lodowiec, czyli pozdrowienia z Istebnej. Zwykle co roku w okresie zimowym zaliczałam lodowiec w Austrii lub Szwajcarii, cudowne warunki, piękne widoki, idealne stoki... tylko ceny jakby mniej idealne. W tym roku budżet, który zwykle szedł na zimowe szaleństwo, został przeznaczony na moją nową pasję, czyli srebro. Mam nadzieję, że niebawem podzielę się nią na blogu, na razie jeszcze się uczę. Póki co więc, szukam lodowca w Istebnej i gdyby nie to, że pogoda nie sprzyja, też byłoby bardzo fajnie
cudowne ;) nie mogę się napatrzeć ;) i te kolorki ;)
OdpowiedzUsuńSą piękne! Wykonanie jak zwykle perfekcyjne, pomysł świetny i te kolory...:)
OdpowiedzUsuńLovely!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post, z wieloma zdjęciami, a może nawet skusisz się na zamówienie słodkiego breloczka z modeliny :) ? Wszystkiego dowiesz się w najnowszym poście więc zapraszam serdecznie! <3
OdpowiedzUsuńpiękne kolory, piękne jak zorza! :)
OdpowiedzUsuńPiękne, również jestem fanką doboru kolorów :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Az sama mam ochotę zabrać się za sutasz!
OdpowiedzUsuńMoje ulubione :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)