W końcu musiało paść na corridę, skoro przynajmniej tytułami ocieram się o Hiszpanię. Na wstępie jednak zaznaczam, że jakąś nawiedzoną obrończynią zwierząt nie jestem. Owszem lubię i szlag mnie trafia jak dzieje się im krzywda, ale też nie gardzę niektórymi na talerzu. W przypadku corridy jednak zupełnie nie ogarniam tego okrucieństwa, zwykłą torturę przebraną w absurdalny rytuał. Ku uciesze gawiedzi, kolejne postaci tego rytualnego mordu (torreador, pikador, banderillero i matador) pastwią się nad bykiem, by na końcu go zabić. Wspaniały pokaz dominacji i inteligencji Homo Sapiens.
bardzo mi się podobają, przepiekne barwy, takie żywe i radosne. śliczne :)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham twoje prace! <3
OdpowiedzUsuńprzepiękne! podziwiam Twój talent!
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie kolorów:)
OdpowiedzUsuńBeautiful!!!
OdpowiedzUsuńPiękne żywe kolory :D
OdpowiedzUsuńProste a jakze efektowne. Piekne kolory dobrane do perfekji! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://aufildemiyuki.blogspot.com
Podziwiam, przepiękne prace :)
OdpowiedzUsuńpiękna czerwień!!
OdpowiedzUsuńtakie energetyzujące! dobre jako antidotum na ponure jesienne dni! piękne jak wszystkie twoje prace.
OdpowiedzUsuńpod poprzednim postem nie mogłam dodać komentarza, więc tutaj chciałam podziękować za konkurs :) bransoletka z clover już dotarła, jest super! co prawda miałam chrapkę na twoje kolczyki, ale i tak cieszę się jak dziecko :))) dzięki!
Wstąpiłam , zwiedziłam ponownie wszystko, jestem nadal pod wielkim wrażeniem Twoich prac i pięknymi zdjęciami.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTwój blog otrzymał wyróżnienie :). Więcej informacji u mnie na blogu. :) Zapraszam. :)
OdpowiedzUsuńMuy logrado el aire español...con los colores y las ondas....son una maravilla!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń