Sri Lanka, to jedno z tych miejsc, które mimo całego jego turystycznego zgiełku chciałabym odwiedzić. Blisko czarodziejskich Indii, ale wysoki poziom bezpiecznej wygody i czystości. Już sama nazwa, w sanskrycie - "olśniewający kraj", sugeruje że można tam zanurzyć się w klasycznym pięknie piaszczystych plaż. Zwłaszcza dzisiaj, gdy widziałam pomarznięte szyby samochodów na parkingu.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą azja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą azja. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 28 listopada 2011
niedziela, 27 listopada 2011
El drago chino
Smok w tradycji i kulturze chińskiej zajmuje niezwykle istotne miejsce, nawet jeśli współczesna władza próbuje od tego uciec, gdyż kojarzy się on z ustrojem monarchicznym oraz budzi skojarzenia wojenne. Znaczeń i płaszczyzn na których można odnaleźć smoka w chińskiej kulturze jest bardzo wiele.
Nadal uważany jest za władcę pogody, a jego domeną jest woda. Wszystkie więc ulewy, burze czy nawet zabójcze tsunami, wedle chińskich legend to zasługa smoka. Co ciekawe, niedawne japońskie tsunami, wedle tej samej legendy jest zasługą smoka o trzech palcach, bowiem smoki oryginalnie żyjące w swej ojczyźnie (Chiny) miały mieć pięć palców, a w raz z oddalaniem się od niej miały te palce tracić. Zresztą legend odnośnie samych tylko smoczych szponów jest kilka i to chyba znakomicie pokazuje jak wielobarwnym i pełnym kontrastów krajem są Chiny.
Nadal uważany jest za władcę pogody, a jego domeną jest woda. Wszystkie więc ulewy, burze czy nawet zabójcze tsunami, wedle chińskich legend to zasługa smoka. Co ciekawe, niedawne japońskie tsunami, wedle tej samej legendy jest zasługą smoka o trzech palcach, bowiem smoki oryginalnie żyjące w swej ojczyźnie (Chiny) miały mieć pięć palców, a w raz z oddalaniem się od niej miały te palce tracić. Zresztą legend odnośnie samych tylko smoczych szponów jest kilka i to chyba znakomicie pokazuje jak wielobarwnym i pełnym kontrastów krajem są Chiny.
poniedziałek, 14 listopada 2011
Sonrisa india
Indie „z widokówki” chyba wszyscy znamy, zapierające dech zabytki, kolorowe stroje, piękne kobiety co jakiś czas zdobywające koronę miss world czy roztańczeni aktorzy w barwnych i lekko kiczowatych filmach. Wszystko piękne, uśmiechnięte i wabiące orientalnym smakiem. Niestety pod tą fasadą cudownego i kolorowego kraju kryje się prawdziwa bieda. Ludzie mieszkający na ulicy, chmary dzieci żebrzących na ulicy, wszechobecny brud, syf i bardzo prawdopodobne dolegliwości żołądkowe z tym związane. Podobno odwiedzający Indie dzielą się na dwie grupy, tych którzy zakochują się w tym kraju i tych, którzy nigdy nie chcą tam wracać. Bardzo chciałabym tam pojechać, ale boję się że to piękno, które z pewnością można tam odnaleźć, zostanie przysłonięte przez przytłaczającą biedę.

niedziela, 16 października 2011
Tailandia recuerdos
Hasło reklamowe Tajlandii to Kraina Uśmiechu, kilku znajomych wracających z podróży po tym kolorowym kraju oprócz walizek pełnych zakupów także przywiozło ze sobą nieschodzący z twarzy uśmiech na wspomnienie o tym kraju, więc może coś w tym haśle jest. Piękne zabytki, smaczne jedzenie, cudowne widoki i właśnie bardzo mili i uśmiechnięci tubylcy, w dodatku nie jest to uśmiech zorientowany na napiwek, tylko taka natura (może to ma coś wspólnego z buddyzmem?). Bangkok i bajkowe wysepki to zdecydowanie jeden z celów mojej podróży, ale póki co uśmiecham się do moich sutaszowych kolczyków
środa, 12 października 2011
Baikal frio
Ostatnio coraz częściej czuję się jakbym była sama na środku tego ogromnego jeziora, spokojnie, jeszcze całe szczęście nie na dnie... osamotniona... w różnych aspektach swojego życia. Pewien francuski filozof powiedział „piekło to inni”, to trudna do pełnego zrozumienia myśl i nawet nie twierdzę, że sama ją rozumiem, ale ostatnio mam wrażenie jakbym ją przeżywała (a może bardziej przeżuwała)... czy ludzie są dla mnie mili, bo tak nakazuje konwenans?, bo czegoś chcą?, bo są ode mnie zależni? czy można być dla kogoś kimś tak prawdziwie bliskim, być celem a nie tylko środkiem? czy wreszcie taka absolutna bliskość jest w ogóle możliwa?
wtorek, 11 października 2011
Milagro japones
Jeśli ktoś się zastanawia gdzie łączy się Japonia z kolczykami czy sutaszem, to wygooglajcie sobie ich godło. Wprost stworzone do sutaszowej bazy Dla mnie ten kraj jest jednak bardzo odległym marzeniem, wycieczki wszak kosztują majątek... ale ciągnie mnie do tego kraju mnóstwo rzeczy, począwszy od tej ich minitauryzacji i zaawansowania technicznego, przez samurajskie miecze, szybką kolej, skończywszy na sushi... fascynuje mnie cała kultura, z ich dystansem, pracowitością czy uczciwością ... mają tam origami, yakuzę, cesarza, świętem narodowym jest dzień szacunku dla starszych, wspominałam już o sushi? Czego chcieć więcej, wydaje się że jest tam mnóstwo spraw niespotykanych gdzie indzie... ja chce do Japonii!!!

czwartek, 15 września 2011
Techados de jerusalen
Dachy Jerozolimy to w sporej części zwieńczenia kościołów trzech różnych religii, występujące tam w niespotykanej gdzie indziej liczbie. Niestety ponad 1200 synagog, 150 kościołów i 70 meczetów nie sprawia, że można odczuć świętość tego miejsca. Przeciwnie, chyba w żadnym innym mieście nie widać aż tylu elementów militarnych, samej broni. Chociaż ojciec jednego z kościołów mówił, ludzie kochajcie się....

Subskrybuj:
Posty (Atom)