środa, 24 kwietnia 2013

Folklore

Poniżej kolczyki sutaszowe, które nazwałam „folklor”, bo tak jak one, tak jak Ci tancerze ze zdjęcia poniżej, jak chyba cały świat, są bardzo kolorowe, zupełnie niejednolite. Ta niejednolitość, to też po trochu moja biżutkowa twórczość. Właśnie na blogu (w zakładkach powyżej) pojawiają się moje kolejne fascynacje: wire wrapping i biżuteria industrialna. Zapraszam do mojego małego folkloru.




sobota, 16 marca 2013

Volcan


Dzisiejsza inspiracja to wulkan, tutaj w postaci raczej niepozornych kolczyków. Jednak wulkany mimo iż już w większości drzemiące, potrafią sporo namieszać. I wcale nie myślę tutaj o tym islandzkim sprzed kilku lat, który troszkę popsuł szyki podróżującym samolotami. Erupcja Eyjafjallajökull (ale Ci Islandczycy muszą być dziwni przy takich nazwach;), była niczym z wybuchami sprzed lat. Dzisiejszy archipelag Santorini to pozostałość po erupcji jednego z wuklanów. Zaś domniemuje się, iż erupcja superwulkanu Toba kilkadziesiąt tysięcy lat temu, wywołała zimę wulkaniczną, co miało istotny wpływ na ewolucję naszego gatunku. Tutaj zaś malutkie kolczyki sutasz, które nie mają aż tak wielkich ambicji i tylko zdobią czyjeś ładne uszka :)




poniedziałek, 11 lutego 2013

Fruta verde

Przedstawiam limonkowe kolczyki sutasz, troszkę jako wyraz tęsknoty za wiosną. Tak na co dzień zieleń, zwłaszcza taka soczysta, nie jest moim kolorem, ale jak widzę szarość za oknem to nie marzę o niczym innym, jak o wiosennej bujności traw. I wcale nie myślę tu o trudnej miłości ze słynnego filmu sprzed 50 lat.





wtorek, 29 stycznia 2013

Hermanas bailando

Przyznam się, że nie przepadam za tańcem, a przynajmniej za tym zamykanym w ramach pewnych kroków, układów czy zasad. Lubię jednak sam taniec jako formę ekspresji, lubię oglądać tańczących zawodowców. Zaś różne charakterystyczne dla niektórych tańców kolorowe stroje są dla mnie nieskończonym źródłem inspiracji.




piątek, 25 stycznia 2013

Zabawa z Wytwórnią Antidotum

Kilka tygodni temu otrzymałam jako jedna z grupy wytypowanych osób zaproszenie na wyjątkowe spotkanie w Wytwórni Antidotum. Ze spotkaniem tym związana była zabawa. Otrzymałam magiczne pudełko, a w nim kilka drobiazgów, z których należało stworzyć biżuterię. Już w najbliższą niedzielę odwiedzę warszawską szkołę złotniczą aby poznać tajniki technik metal-clay, a poniżej efekt mojej zabawy z cynamonem i metalową siateczką :)





piątek, 18 stycznia 2013

Fiesta en Rio

Za niespełna miesiąc kończy się karnawał. Oglądając w internecie zdjęcia z zeszłorocznego karnawału w Rio i zerkając z tęsknotą za okno chyba rozumiem dlaczego w Brazylii, to jest kilka dni kolorowego szaleństwa, a u nas ostatni dzień karnawału nazywa się „śledzik”. Jakoś smutno mnie to nastraja.




poniedziałek, 14 stycznia 2013

Mongolia hierba

Mongolia jako źródło inspiracji sutaszowych już gościła na moim blogu, więc tym razem o ich ekspansji z 13 wieku nie będzie. Będzie o trawie, ale nie tej zwijanej w bibułce:) tylko o zwykłej, która w większości nam najczęściej służy do leniwego wypoczynku. W Mongolii zaś ze względu na trudny klimat bywa towarem deficytowym. Podczas długich i surowych zim zdarza się, że niespodziewanie przychodzi ocieplenie, które później niewielki śnieg zamienia w lód, a przez to trawa staje się niedostępna dla bydła. Efektem tego jest umieranie bydła, hodowla którego jest istotną gałęzią gospodarki. Zjawisko to nazywane jest dzud. Niesamowite jest to, że mamy Iphony 5, Windowsy 8, Mazdy 6, a wobec sił natury jesteśmy tak samo bezradni, jak wiele wieków temu.

sobota, 5 stycznia 2013

Tęczak

Musiałam o nim napisać i ja....
Tęczak to wspaniały naszyjnik, który powstał dzięki zaangażowaniu ponad 50 niezwykłych dziewczyn szyjących biżuterię metodą haftu sutasz.
A teraz opis jaki znalazł się na aukcji WOŚP tego naszyjnika. Tu wszystko jest jasne :)

"Pomysł na ten wyjątkowy naszyjnik zrodził się w głowie 
Eweliny Rząd   (znanej także jako Saadia), 
która postanowiła zmobilizować sutaszowe 
twórczynie do dołączenia do naszej biżuteryjnej akcji, 
już rok temu przynoszącej wszystkim wiele radości, 
a Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy - 
parę groszy do skarbonki :) 
Nie musiała zresztą nikogo długo namawiać! 
Wystarczyło, że rzuciła hasło:
"Dziewczyny, jak pewnie zauważyłyście, 
rozpoczęła się akcja "Biżuteryjki dla WOŚP". (...) 
Wpadłam na pomysł, że my też możemy 
przyłączyć się do akcji. Jak ja to widzę... 
każda z dziewczyn wykonuje jakiś niewielki 
 element z sutaszu (wszystko do uzgodnienia) 
i przysyła go do mnie. 
Ja siedzę nad tym i dumam:)))... i łączę te wszystkie
 elementy w wypasiony naszyjnik"
a chętnych zgłosiło się bez liku :) 
To dzięki nim świat może ujrzeć wyjątkowe cudo, 
które wypasionym naszyjnikiem każdy nazwie chyba 
bez cienia wątpliwości:

























Centralną część tego cuda stworzyła Jadwiga Betley
umieszczając w środku przepiękny okaz agatu w intensywnym 
różu oraz otaczając go starannie ornamentami szytymi z pasm 
sutaszu.  Jej małe dzieło sztuki jest sercem naszyjnika
wokół którego,  niczym tęczowe listki, wyrastają mniejsze 
elemenciki, każdy szyty przez inną artystkę, mniej 
lub bardziej wg szkicu Eweliny ;). 
 Łącznie w pracy przy wykonywaniu naszyjnika wzięło udział 
ponad 50 osób z caluteńkiej Polski, a i we Włoszech powstały 
 dwa jego kawałeczki! :).
Jak widać, Tęczak został uszyty nie tylko przez wiele osób, 
ale i z różnorodnych materiałów. Podstawą są oczywiście 
sznurki sutaszu, lecz wśród nich ukrywają się zarówno  
naturalne minerały, jak i perły, cyrkonie, koral, szkło
kryształy Swarovskiego  oraz cała masa innych materiałów, 
zawsze jednak najwyższej jakości.Naszyjnik w całości  
zabezpieczony jest impregnatem, aby nie brudził się 
podczas noszenia, a jego spód podklejony jest naturalną, 
przyjemną w dotyku zamszową skórką w ciemnozielonym 
odcieniu. 
Tęczak jest duży - jego obwód wewnętrzny to 55 cm
jednak nie jest tak ciężki, jak mogłoby się wydawać - 
jego waga to ok. 400 gram.
więcej o naszej akcji i wszystkich jej projektach 
możecie przeczytać na naszym blogu:
   



Tam też obejrzycie jeszcze więcej zdjęć Tęczaka, które 
wykonał dla nas Arek Rząd, przy współpracy z 
zachwycającą modelką - Emilią Sierzputowską 
 oraz arcyzdolną stylistką - Iwoną Rząd."

W akcji brałam udział również ja szyjąc swój kawałeczek:













Zapraszam wszystkich do licytacji:
http://aukcje.wosp.org.pl/teczak-niesamowity-naszyjnik-szyty-w-calej-polsce-i698007


środa, 26 grudnia 2012

Frio glaciar

Zimy Lodowiec, czyli pozdrowienia z Istebnej. Zwykle co roku w okresie zimowym zaliczałam lodowiec w Austrii lub Szwajcarii, cudowne warunki, piękne widoki, idealne stoki... tylko ceny jakby mniej idealne. W tym roku budżet, który zwykle szedł na zimowe szaleństwo, został przeznaczony na moją nową pasję, czyli srebro. Mam nadzieję, że niebawem podzielę się nią na blogu, na razie jeszcze się uczę. Póki co więc, szukam lodowca w Istebnej i gdyby nie to, że pogoda nie sprzyja, też byłoby bardzo fajnie 

wesołości świątecznej...

czwartek, 13 grudnia 2012

Oro rastro

idąc z duchem czasu, a właściwie mody, zrobiłam coś w klimacie jesienno-złotym. Jesienno, bo chociaż zima podgryza nas już od kilku dobrych tygodni, to astronomicznie jeszcze kilka dni mamy jesień. Zaś złoto, bo ostatnio obserwuję jakiś biżuteryjny szał na złote klimaty. Na razie złoto, w dużym cudzysłowie, bo to nie całkiem złoty kolor, no i materiał ze złotem nie ma wiele wspólnego. Jednak już niebawem, mam nadzieję zaprezentować coś z bardziej szlachetnego materiału, niż moje sutaszowe sznurki.
    

czwartek, 29 listopada 2012

Amante negro

Czytaliście "Królową Śniegu"? to była moja ulubiona baśń. Kiedy za oknem dzień robił się coraz krótszy a na niebie pojawiały się drobne płatki śniegu czułam jak zbliża się do mnie, wyciąga swoją lodowatą dłoń a oddech zamarza w pół słowa... Z wypiekami na twarzy słuchałam tej baśni czytanej przez moją siostrę. Czekałam na moment, w którym okruszek lustra wbija się w serce Kaja i zapomina on o Gerdzie... dzisiaj ktoś o mnie zapomniał, a może to ja pomyliłam bajki... a co ma to wspólnego z czarną kochanką? chyba nic, po prostu złapałam doła...

niedziela, 11 listopada 2012

Cielo oscuro

Znowu zaczął się trudny dla mnie okres, można powiedzieć że wkroczyłam w strefę mroku. I to całkiem dosłownie, strasznie bowiem dołuje mnie ten wcześniej zapadający zmierzch, a będzie jeszcze gorzej, bo dojdą do tego szaro-bure dni. Chętnie na okres jesienno-zimowej szarości przeprowadzałbym się w bardziej słoneczne okolice.
biżuteria autorska
biżuteria autorska

piątek, 9 listopada 2012

Castano

Rozpoczęła się jesień... I choć nie jestem fanką tej pory roku, to niewątpliwie jest kilka rzeczy, która przywołują pozytywne jesienne skojarzenia. Po pierwsze dzieciństwo, uwielbiałam spacery z siostrami po parku, szuranie nogami po ścieżkach przysypanych kolorowymi liśćmi i zbieranie kasztanów. (Czy dzisiaj jeszcze zbiera się kasztany?) Później razem z siostrą z zebranych kasztanów powstawały ludziki. Tak, tak, wiem że brzmię jak wapniak, ale kiedyś nie mieliśmy ipadów czy iphonów, za rozrywkę musiały nam wystarczyć zapałki i znalezione kasztany (a i to był towar deficytowy, bo przecież wszyscy zbierali). I wiecie co... Fajne to było
biżuteria autorska


biżuteria sutasz

wtorek, 23 października 2012

Sangre deporte

W końcu musiało paść na corridę, skoro przynajmniej tytułami ocieram się o Hiszpanię. Na wstępie jednak zaznaczam, że jakąś nawiedzoną obrończynią zwierząt nie jestem. Owszem lubię i szlag mnie trafia jak dzieje się im krzywda, ale też nie gardzę niektórymi na talerzu. W przypadku corridy jednak zupełnie nie ogarniam tego okrucieństwa, zwykłą torturę przebraną w absurdalny rytuał. Ku uciesze gawiedzi, kolejne postaci tego rytualnego mordu (torreador, pikador, banderillero i matador) pastwią się nad bykiem, by na końcu go zabić. Wspaniały pokaz dominacji i inteligencji Homo Sapiens.
biżuteria autorska





biżuteria autorska

wtorek, 9 października 2012

Rozstrzygnięcie konkursu

A zatem komisja konkursowa przy pomocy generatora liczbowego rozstrzygnęła konkurs Djenki & Clover i z przyjemnością zawiadamiam, że:

Nagroda główna - autorskie kolczyki mojego autorstwa dla:
chelsea@onet.pl

Nagrody pozostałe - po jednej dowolnej bransoletce marki Clover dla:
stanek89@wp.pl
koraliki.moniki@gmail.com

Gratuluje, ze zwycięzcami skontaktujemy się mailowo.

poniedziałek, 1 października 2012

Konkurs

Zapraszam na wspólne rozdanie Djenki & Clover.
Do wygrania aż 3 nagrody: Unikatowe kolczyki wykonane przez Djenkę w technice sutasz oraz dwie bransoletki marki Clover (dowolne z oferty sklepu).

Co musisz zrobić:
1. Zostaw w komentarzu swojego maila
2. Polubić fanpage Clover (http://www.facebook.pl/CloverSklep)
3. Polubić fanpage Djenki (http://www.facebook.pl/djenka.soutache)
4. Udostępnić informację na swoim blogu (poniżej kod do przeklejenia na bloga)

Wygrywają 3 wylosowane osoby. Na zgłoszenia czekam przez tydzień.

Kod do wklejenia na bloga (UWAGA- wklejamy kod, a nie zdjęcie):

Konkurs <a href="http://djenkowo.blogspot.com/">Djenki</a> & Clover - do wygrania kolczyki sutasz i <a href="http://www.e-clover.pl/">bransoletki</a> Clover.


bransoletki Clover

środa, 26 września 2012

Oro hasta

Tytułowych złotych gór nie będę nikomu obiecywać i ani słowa o Amber Gold ;) Dzisiaj "złoto", w dodatku w wersji nieszlachetnej, w postaci naszyjnika. Zdecydowanie dla odważnej osoby, tudzież bardzo eleganckiej sytuacji. Ja bym chyba jednak tego sama nie założyła, chociaż uważam się za odważną i bywam elegancka;) Tak w ogóle, pomimo iż ręce i głowę mam pełną biżuterii, to nie jestem klasyczną "sroczką" i biżuterii niewiele noszę, ale za to uwielbiam posiadać.
biżuteria autorska
biżuteria sutasz

czwartek, 20 września 2012

Lilas de primavera

Liliowy wisior na przekór właśnie jesieni, która właśnie zawitała do naszego kalendarza. Mam nadzieję, że prawdziwa szybko nie nadejdzie, a jeśli już to taka piękna polska złota jesień, pełna barw, które będą inspiracjami do kolejnych sutaszków. W ogóle to strasznie niesprawiedliwe, że na wiosnę czeka się tak długo, a jesień zawsze pojawia się znienacka.

wtorek, 11 września 2012

Lago verde

Wielkie Jeziora Północnoamerykańskie to największy zbiornik wód słodkowodnych na ziemi, największej z nich jezioro Górne jest wielkości Austrii. Szczerze mówiąc, chociaż wydaje mi się, że wyobraźnię mam całkiem całkiem, to zupełnie nie ogarniam takiej przestrzeni. Dlatego moje sutaszowe jezioro jest zdecydowanie mniejsze. Co wcale nie oznacza, że aż tak ograniczoną mam wyobraźnię;)
soutache
biżuteria autorska

czwartek, 6 września 2012

Yellowstone volcán

Wulkan Yellowstone to jeden z kilkunastu znanych superwulkanów. Czym one się charakteryzują? Ano tym, że ich erupcja może być tysiące razy silniejsza od erupcji zwykłych wulkanów i z reguły wywołuję epokę lodowcową. Podobno jedna z ostatnich erupcji o mały włos nie zmiotła zupełnie homo sapiens z ziemi. Pocieszające jest to, że takie wybuchy są co kilkadziesiąt tysięcy lat. Mniej pocieszające, że właśnie na yellowstone przyszła właśnie kolej (właśnie, czyli od kilkunastu do kilku tysięcy lat). Polecam film, fabularyzowany dokument „Superwulkan – scenariusz katastrofy” z 2005 roku, gdzie przedstawiona jest bardzo czarna wizja takiego wybuchu.
biżuteria artystyczna
biżuteria sutasz

poniedziałek, 3 września 2012

Rana exotica

Mieszkam w Pszczynie już kilkadziesiąt lat, oczywiście z przerwami kiedy to los chciał inaczej. Najbliższą okolicę na rowerze zjeździłam wielokrotnie i dopiero niedawno dowiedziałam się, że moje rowerowe wyprawy miały miejsce po Żabim Kraju. Goczałkowice, Pawłowice i dalej kilka gmin na południu, ze względu na jezioro goczałkowickie, liczne bagna i tereny podmokłe od wielu wieków nosi to miano. Wszystkich fanów dwukołowych wycieczek zapraszam w te tereny, a tym którym to troszkę za daleko zostaje tylko moja sutaszowa żabka:)
biżuteria artystyczna
biżuteria sutasz

czwartek, 30 sierpnia 2012

Pensamiento griego

Jak twierdzi mój znajomy, wszystko już było. Każda logiczniejsza wizja świata, każda poważna myśl już została sformułowana, a my jesteśmy skazani na radosny eklektyzm. Większość powstała właśnie w starożytnej Grecji, Pitagoras, Arystoteles, Platon i setki innych stworzyli podwaliny do większości współczesnych nauk. Jednak jak myślę o współczesnych Grekach (lecę subiektywnym stereotypem), troszkę leniwych, głośnych, prostych, to zupełnie mi to nie pasuje do kilku wieków wielkiej filozofii.
biżuteria sutasz
biżuteria autorska

piątek, 24 sierpnia 2012

Helecho

Legenda mówi, że kwiat paproci kwitnie tylko jeden raz w roku, w noc świętojańską. Zaś znalezienie go ma zapewnić szczęśliwcowi bogactwo i dostatek. Niestety szwędanie się w po lesie w środku nocy nie leży w mojej naturze, więc zrobiłam sobie magiczny wisiorek. Może on zapewni mi dostatek:)
biżuteria autorska
biżuteria artystyczna