Pokazywanie postów oznaczonych etykietą afryka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą afryka. Pokaż wszystkie posty

środa, 5 października 2011

Nigeriano retorno

Postanowiłam wrócić do czarno-białej tonacji tego afrykańskiego kraju, na razie tylko do sutaszowych kolczyków, bo do samego kraju ze względu na częste konflikty chyba jednak szybko się nie udam...

sutasz

soutache

niedziela, 18 września 2011

Sudan tormento


Jest taki kraj na świecie, Sudan, jakoś szczególnie dotkliwie dotykany przez los. Od ponad 100 lat w stanie permanentnego wewnętrznego konfliktu. Najczęściej nawiedzany przez burze piaskowe i susze na świecie, co skutkuje tym że jest mniej niż 10% gruntów ornych. Nic dziwnego, że jednym z powodów wojny jest walka o dostęp do wody. Pewnie każdy kojarzy akcje różnych instytucji wspierające budowanie studni w Darfurze czy próby zaprowadzenia pokoju, ale chyba ciągle nie potrafimy docenić tak banalnych spraw jak woda w kranie czy spokój na ulicy

sutasz

wtorek, 23 sierpnia 2011

Conchas de Egipto


wstyd się przyznać, ale w Egipcie byłam (realizując inną moją pasję – nurkowanie), ale do Gizy oglądać piramidy nie pojechałam... no jakoś brakło czasu widziałam jednak piramidy z lotu ptaka, takiego stalowego ptaka... ale nie wiem czy w związku z tym piramidy mam zaliczone

 


sutasz



czwartek, 4 sierpnia 2011

Desierto de Namibia

Słońce... jak dobrze, że świeci.... ja wiem, że nie jesteśmy w Afryce i leżymy w strefie klimatu umiarkowanego, ale żeby w środku lata musieć cieszyć się z pojedynczych dni słońca, to jednak lekka przesada... Całe szczęście że mogę odpocząć w promieniach mojego sutaszu


sutasz




sutasz

wtorek, 2 sierpnia 2011

Nigeriano

dzisiaj tankowałam samochód, masakra 5,3 zł za litr. Wiecie, że w Nigerii gdzie są jedne z największych złóż ropy naftowej w Afryce litr tego cennego płynu kosztuje 1 zł... no ale jak prezydent nazywa się Goodluck to chyba nie ma się co dziwić...
sutasz

soutache