idąc z duchem czasu, a właściwie mody, zrobiłam coś w klimacie jesienno-złotym. Jesienno, bo chociaż zima podgryza nas już od kilku dobrych tygodni, to astronomicznie jeszcze kilka dni mamy jesień. Zaś złoto, bo ostatnio obserwuję jakiś biżuteryjny szał na złote klimaty. Na razie złoto, w dużym cudzysłowie, bo to nie całkiem złoty kolor, no i materiał ze złotem nie ma wiele wspólnego. Jednak już niebawem, mam nadzieję zaprezentować coś z bardziej szlachetnego materiału, niż moje sutaszowe sznurki.
świetne!! a kolczyki są nieziemsko piekne! :):)
OdpowiedzUsuńAmazing!!!
OdpowiedzUsuńbardzo oryginalne! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne, jak zwykle perfekcyjnie wykonane, no i te kolory... Po prostu super :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, cudowne kolory ziemi i natury. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBeautiful!!!
OdpowiedzUsuńPhi, i to niby ty robisz te zdjęcia? Weź się ogarnij dziwczyno, nie jesteśmy tacy głupi, żeby w coś takiego uwierzyć.
OdpowiedzUsuńdobre :)
OdpowiedzUsuńPiękne wyroby... no jak dla mnie stworzone ;-)
OdpowiedzUsuńMoje kolory, fason. Kolczyki zachwycające! Czy te kółka to muszla? Czy drewno? A może jeszcze coś innego?
Zakochałam się w tych kolczykach!
weź się ogarnij "Anonimowy", jakim głupolem trzeba być, żeby myśleć, że ktoś tu rości sobie pretensje do niektórych zdjęć
OdpowiedzUsuńtak, te kołeczka to muszla szara tęczowa :) ostatnio moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuń