Rozpoczęła się jesień... I choć nie jestem fanką tej pory roku, to niewątpliwie jest kilka rzeczy, która przywołują pozytywne jesienne skojarzenia. Po pierwsze dzieciństwo, uwielbiałam spacery z siostrami po parku, szuranie nogami po ścieżkach przysypanych kolorowymi liśćmi i zbieranie kasztanów. (Czy dzisiaj jeszcze zbiera się kasztany?) Później razem z siostrą z zebranych kasztanów powstawały ludziki. Tak, tak, wiem że brzmię jak wapniak, ale kiedyś nie mieliśmy ipadów czy iphonów, za rozrywkę musiały nam wystarczyć zapałki i znalezione kasztany (a i to był towar deficytowy, bo przecież wszyscy zbierali). I wiecie co... Fajne to było
Kolczyki przepiękne :) Ja podrzucam link do stylizacji z kolczykami, które niedawno wygrałam :) http://rainbow-above-me.blogspot.com/2012/11/niebiesko-mi.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak zwykle celna interpretacja zdjęcia. Piękne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolczzyki :) brakuje mi Twoich świetnych opisów :)
OdpowiedzUsuńBeautiful!!!
OdpowiedzUsuńPrecioso!!! Los colores del otoño me encantan como sus trabajos. Saludos.
OdpowiedzUsuńJak zwykle perfekcyjne wykonanie iślicznie dobrane kolory, a u mnie doba ciąle zbyt krótka, za chwilę zapomnę wszystko czego się od Ciebie nauczyłam :(
OdpowiedzUsuńPozdrawam
Chyba znam te kolczyki z filmików :D
OdpowiedzUsuń